Liczby przedstawiane przez naukowców mówią nam, że około 2 kilogramów masy naszego ciała stanowią bakterie. Być może w głowach osób mających problemy z nadwagą pojawia się teraz myśl, by jakoś pozbyć się tych bakterii i schudnąć jednocześnie o 2 kg – nie jest ona jednak zbyt rozsądna.

Owszem, wielu nastolatków z pewnością byłoby zadowolonych, gdyby zniknęły z ich organizmów bakterie odpowiedzialne choćby za trądzik czy przetłuszczanie się skóry. Niesprawiedliwym byłoby jednak ogólne uznanie obecności bakterii w naszym organizmie za zjawisko negatywne. Większość z nich żyje bowiem w naszym jelicie grubym i jamie ustnej, gdzie pomagają nie tylko w trawieniu posiłków, ale też w zachowaniu równowagi organizmu. Część z nich ma jednak dwojakie znaczenie. Choćby wspomniane bakterie w jamie ustnej mogą mieć negatywny wpływ na nasze zęby – doprowadzając do próchnicy, paradontozy czy kamienia nazębnego. Pomimo tego, nawet nasza płytka nazębna w znacznym stopniu zbudowana jest z bakterii.

Jak bakterie dostają się do organizmu?

Jeśli chodzi o te dobre, to czasem nawet samodzielnie dostarczamy ich miliardy, choćby spożywając jogurty z żywymi kulturami bakterii lub łykając probiotyk. Co innego jednak, gdy przyjmiemy na przykład bakterie w wodzie – najczęściej będą to niepożądani goście w naszym organizmie, dlatego też sterylizacja wody ze studni jest działaniem prozdrowotnym. Jeśli wykorzystamy do tego promieniowanie UV (lampy UV dostępne są na https://www.krainawody.pl/6-lampy-bakteriobojcze ), to możemy być pewni efektywności takiego działania.